Jak widać, ktoś w Polonii poszedł po rozum do głowy i przeglądając listę transferów, wezwał znajomego księdza. Obawiamy się tylko, że jeśli w klubie pozostanie Ireneusz Król, to po zakończeniu sezonu znowu trzeba będzie sięgać po pomoc kościoła. Na pogrzeb.